Umowa na zastępstwo a ciąża - zwolnienie lekarskie, prawo do urlopu oraz świadczeń

Od 1 czerwca 2021 r. ponad 15 milionów Polaków będzie musiało dokonać wyboru IKE czy ZUS? Czas na podjęcie decyzji według rządowego projektu ma wynosić tylko dwa miesiące. Aktualnie w OFE jest ok 15,4 mln członków, średnie saldo rachunku to 9 tys. 689 zł. Jaką podjąć decyzję? Zapytaliśmy ekspertów.
Przed posiadaczami kont w OFE decyzja, którą będą musieli podjąć w terminie od 1 czerwca do 2 sierpnia, kiedy to będą mieć czas na złożenie deklaracji o przeniesieniu ewentualnym środków z OFE do ZUS. Warto przemyśleć za i przeciw.
Każdy uczestnik OFE będzie miał do wyboru dwie możliwości: przeniesienie środków na indywidualne konto emerytalne (opcja domyślna) oraz złożenie deklaracji o przeniesieniu swoich środków w całości do ZUS.
Według strony rządowej dzięki zmianom wzrosną oszczędności emerytalne Polaków - poprzez upowszechnienie IKE oraz odbudowane zostanie zaufanie do systemu emerytalnego. "Chodzi o jasne oddzielenie systemu dobrowolnego i prywatnego oraz powszechnego i obowiązkowego" - podkreślono.
Źródło: shutterstock
A co o zmianie mówią eksperci? Dla redakcji PIT.pl opinie przygotowali dr Przemysław Kwiecień - główny ekonomista XTB oraz Ludwik Sobolewski -wspólnik w firmie doradczej Qualia AdVisory, były prezes GPW oraz Jan Wan -Kierownik Oddziału OVB Allfinanz Polska
Jak wskazał redakcji PIT.pl dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB: „Ostateczne rozprawienie się przez rząd z OFE wymusza na Polakach kolejną decyzję: IKE czy ZUS? Żaden wybór nie brzmi dobrze i z tym zaznaczenie uważam, że dla większości z nas lepszy będzie ZUS. Ktoś może od razu powiedzieć – jak w ogóle można uznać, że ZUS będzie od czegokolwiek lepszy? Już tłumaczę. Środki w IKE to nie to samo IKE, z którego dziś możemy korzystać. Przed osiągnięciem wieku emerytalnego i tak tych pieniędzy nie możemy wypłacić, a zatem jeśli rząd (którykolwiek) ma coś zabrać to może to zrobić i z ZUS i z „nowego” IKE. Odrzucając zatem argument wiarygodności ZUS przejdźmy do liczb”.
Dr Przemysław Kwiecień argumentuje, że „ZUS przemawia przede wszystkim fantastyczna kompletnie nierynkowa formuła waloryzacji, która oczywiście również może ulec zmianie, ale na moment obecny jest bardzo, bardzo korzystna. Dodatkowo waloryzacja ta będzie pracować od pełnej kwoty obecnie zgromadzonych w OFE środków, podczas gdy poprzez IKE na giełdę trafi tylko 85% (czyli mniej pieniędzy będzie pracować). Jestem całym sercem za inwestowaniem na rynkach kapitałowych, ale w tym przypadku lepiej na giełdę skierować własny kapitał”. Jan Wan wskazuje, że plusem przekazania środków do ZUS będzie to, że:
Nasz ekspert dodaje, że „15% podatek w przypadku IKE jest zaletą dla osób, które będą pobierać bardzo wysokie emerytury, a zatem ta dodatkowa część zostanie obłożona wyższą stawką (która też może się zmienić w przyszłości, ale raczej nie spodziewałbym się jej obniżenia). IKE jest zatem pomysłem do rozważenia dla tych osób, jak i tych, którzy z emerytury zamierzają korzystać… krótko. Całość środków bowiem będzie można szybko wydać, podczas gdy ZUS-owską emeryturę będziemy dostawać do końca życia. Niezależnie od wszystkiego, polecam samodzielne inwestowanie, w tym na rachunkach IKE oraz (szczególnie) IKZE. Nawet przy optymistycznym założeniu, że nasz „kapitał” na koncie ZUS nie zostanie uszczuplony, bez inwestycji na własną rękę nasz standard życia na emeryturze ulegnie znaczącemu obniżeniu”.
Z kolei Jan Wan mówi o plusach i minusach IKE. Ekspert wymienia plusy IKE, do których należą:
Według Jana Wana rozwiązanie z IKE ma też minusy:
W tym miejscu warto również zaliczyć do minusów IKE sytuację, w której znaczna część uczestników OFE zdecyduje się na przeniesienie środków do ZUS, co może sprawić, że akcje spółek znajdujących się w portfelach OFE trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD), a tymi środkami będzie zarządzał PFR TFI. To oznacza, że w wielu spółkach może zmienić się skład akcjonariatu i znaczącym udziałowcem stanie się Skarb Państwa.
Ludwik Sobolewski, wspólnik w firmie doradczej Qualia AdVisory, były prezes GPW, wskazuje, że: „dobrze, że nastąpi pożegnanie z OFE, bo ten stan przedłużającej się agonii nie był już nikomu potrzebny. Szkoda jednak, że w ogóle do tego doszło, bo kreacja OFE była ciekawą próbą stworzenia polskiego kapitału instytucjonalnego, niestety zniszczoną przez polityków. Ale trzeba patrzeć w przyszłość”.
Ma nadzieję, że większość środków popłynie do IKE, dzięki czemu pozostaną one na rynku, co ma niebagatelne znaczenie, zwłaszcza w sytuacji gdy program PPK przynosi jak dotąd połowiczne efekty. Poza tym atrakcyjna w przypadku tej opcji jest możliwość dziedziczenia środków, czego nie będzie w opcji zusowskiej. Oczywiście w razie skierowania środków do IKE, państwo pobierze 15 proc podatek, ale chyba warto ponieść ten koszt, zakładając zarazem, ze mamy jeszcze jakieś minimalne zaufanie do państwa, to znaczy, że nie okaże się, iż przy wypłacie środki będą znowu dotknięte jakąś daniną. Przypuszczam, że właśnie ta ostatnia kwestia będzie się często pojawiać, gdy ludzie będą się zastanawiać, czy zgodzić się na transfer do IKE, czy tez zadysponować ich przeniesienie do ZUS”.
Zgodnie z przyjętym projektem, wypłata środków z IKE będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego i będzie wolna od podatku. Zgodnie z treścią uzasadnienia "Ze względu na to, że emerytury z ZUS są opodatkowane podatkiem dochodowym PIT stawką 17 proc. lub 32 proc. – aby zachować równowagę – ze środków OFE zostanie pobrana jednorazowa opłata przekształceniowa na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w łącznej wysokości 15 proc. wartości aktywów OFE". Jan Wan uważa, że w odpowiedzi na pytanie IKE czy ZUS - nie ma prostej odpowiedzi. Poza kwestią waloryzacji i ewentualnych zysków lub strat z inwestycji giełdowych a także dziedziczeniem warto spojrzeć też na ten wybór przez pryzmat systemu ubezpieczeń społecznych i jego wydolności, a właściwie jej braku. Decyzję o tym, czy zdecydować się na obciążony opłatą transfer na IKE, czy przenieść środki do ZUS, każdy będzie musiał podjąć samodzielnie. W całym tym wyborze najważniejszy będzie kredyt zaufania jaki damy albo zarządzającym funduszami albo władzy decydującej o losach ZUS. Niebawem dowiemy się jakiego wyboru dokonali posiadacze kont OFE. A co Państwo zamierzają? Na opinie czekamy w komentarzach.