
W związku z rosnącą liczbą spraw sądowych dotyczących kredytów frankowych, coraz więcej kredytobiorców zawiera ugody z bankami. Jednym z najczęściej zadawanych pytań w tym kontekście jest to czy od ugody z bankiem trzeba zapłacić podatek? Wyjaśniamy jak wygląda opodatkowanie ugód frankowych za 2024 roku i czy trzeba je wykazywać w składanym rozliczeniu rocznym.
Kredyty frankowe od lat budzą emocje – zarówno po stronie kredytobiorców, jak i banków. Obecnie w polskich sądach toczy się ponad 100 tysięcy spraw dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego. Wielu Frankowiczów, mimo szansy na korzystne rozstrzygnięcie sądowe, decyduje się na ugodę z bankiem, licząc na szybsze i mniej stresujące rozwiązanie.
Zawarcie ugody najczęściej oznacza przewalutowanie kredytu na złotówki oraz częściowe umorzenie długu. I to właśnie to umorzenie staje się potencjalnym źródłem przychodu, który – w normalnych warunkach – mógłby podlegać opodatkowaniu. Czy i kiedy trzeba zapłacić podatek od ugody z bankiem?
[potykacz_pit_2]
Ugoda z bankiem – czy można nie płacić podatku?
W marcu 2022 roku Minister Finansów wydał rozporządzenie (Dz.U. 2022 poz. 639), które znacząco zmieniło zasady opodatkowania ugód frankowych. Przewiduje ono zaniechanie poboru podatku dochodowego od osób fizycznych od przychodów uzyskanych w związku z restrukturyzacją kredytów hipotecznych udzielonych na cele mieszkaniowe.
Żeby skorzystać ze zwolnienia:
- kredyt musi być udzielony na cele mieszkaniowe.
- kredytobiorca musi być osobą fizyczną (nie prowadzącą działalności gospodarczej).
- zwolnienie obejmuje maksymalnie dwa kredyty związane z tą samą inwestycją (np. zakup i wykończenie mieszkania).
- umorzenie części zobowiązania musi nastąpić w wyniku zawarcia ugody z bankiem.
Co istotne, zwolnienie to obowiązuje również w 2024 roku i dotyczy zarówno nowych, jak i wcześniej zawartych ugód – z mocą wsteczną (tzw. retroaktywność regulacji).
Źródło: Shutterstock
Wyjątki – kto jednak musi zapłacić podatek?
Nie wszyscy Frankowicze mogą liczyć na zwolnienie z obowiązku podatkowego. Dotyczy to m.in. współkredytobiorców, którzy formalnie występowali w umowie kredytowej, ale faktycznie nie zamieszkują ani nie korzystają z nieruchomości. W ich przypadku urząd skarbowy może uznać, że uzyskali bezpodstawne wzbogacenie – co oznacza obowiązek rozliczenia podatku dochodowego od uzyskanego przychodu.
Podobnie, zwolnienie nie obejmuje kredytów udzielonych na cele inne niż mieszkaniowe, np. na zakup nieruchomości inwestycyjnych czy lokalów komercyjnych.
Co z podatkiem po wygranej sprawie frankowej w sądzie?
Warto podkreślić, że zwolnienie z podatku dotyczy również Frankowiczów, którzy wygrali z bankiem w sądzie i uzyskali orzeczenie o nieważności umowy kredytowej. W takiej sytuacji strony dokonują wzajemnych rozliczeń – kredytobiorca oddaje kapitał, a bank zwraca nadpłacone raty, odsetki czy prowizje. Nie powstaje jednak żaden przychód, ponieważ są to zwroty wcześniej wpłaconych kwot, co wyklucza konieczność zapłaty PIT.
Rozliczenie PIT za 2024 rok – czy trzeba wykazać ugodę?
W przypadku, gdy spełniasz warunki opisane w rozporządzeniu i Twoja ugoda z bankiem została zawarta w 2024 roku, nie musisz wykazywać jej w rozliczeniu PIT. Zwolnienie następuje z mocy prawa i nie wymaga składania żadnych dodatkowych wniosków czy oświadczeń. Warto jednak zachować dokumentację potwierdzającą cel kredytu oraz treść ugody – na wypadek ewentualnej kontroli podatkowej.
Zawarcie ugody frankowej może być korzystne nie tylko z punktu widzenia finansowego, ale również podatkowego. W 2024 roku zdecydowana większość kredytobiorców, którzy spełniają określone kryteria, nie zapłaci podatku dochodowego od umorzonej części kredytu. Niemniej jednak warto dokładnie przeanalizować swoją sytuację, zwłaszcza jeśli w umowie uczestniczyli współkredytobiorcy lub kredyt miał inny niż mieszkaniowy cel.