5 czerwca 2023 r. to ostatni dzień na złożenie wniosku do ZUS o zwrot nadpłaty składki zdrowotnej

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz wystąpił na konferencji prasowej 15 lutego 2021 r. wraz z przedstawicielami przedsiębiorców, którzy wystosowali petycję o uwzględnienie ich w tarczach pomocowych. Przedsiębiorcy i Rzecznik MŚP apelują o pomoc dla firm, których dochody spadły o 70%. Czy rząd rozszerzy zapisy tarcz antykryzysowych?
„Wszyscy tu obecni przedsiębiorcy reprezentują sektor MŚP. Przed epidemią ich działalność doskonale się rozwijała i pozwalała utrzymać siebie oraz najbliższą rodzinę. Dopiero koronawirus i zamknięcie gospodarki sprawiły, że firmy te zaczęły borykać się z problemami. Od czterech miesięcy, nie mogąc normalnie pracować, znalazły się na krawędzi bankructwa. Dotychczas nie wypłacono im ani złotówki rekompensaty ponieważ nie mają właściwego numeru PKD” - powiedział na wstępie konferencji Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. O wykluczonych przez PKD przedsiębiorcach pisaliśmy w artykule: Przedsiębiorcy podzieleni przez PKD
Źródło: Spotkanie Rzecznika MŚP i przedsiębiorców z wicepremierem Jarosałwem Gowinem fot. Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii
Podczas konferencji przedstawione zostały przykłady przedsiębiorstw nieobjętych tarczami:
M.in. głos zabrała Magdalena Leszczak-Wardęga. Jej firma wynajmuje namioty wraz z wyposażeniem na targi i imprezy rozrywkowe. Od marca 2020 roku i Magdalena Leszczak-Wardęga, której przedsiębiorstwo niemal nie generuje przychodów, nie została też objęta rekompensatami, ponieważ jej kod PKD - 77.39 Z (wynajem i dzierżawa pozostałych maszyn, urządzeń oraz dóbr materialnych) - nie został zakwalifikowany do tarczy, pomimo tego, że pod tym kodem działa wielu przedsiębiorców ściśle współpracujących z zamkniętymi branżami, a tym samym także bez przychodów. Z kolei ustanie ruchu turystycznego i trudności w przekraczaniu granicy były źródłem problemów firm Barbary Bielinowicz i Moniki Tęczy. Barbara Bielinowicz zajmuje się handlem przygranicznym na zachodzie Polski. Przez wprowadzone obostrzenia niemieccy kupujący nie mogą przekroczyć granicy i jej firma straciła swoje główne źródło dochodu. Natomiast Monika Tęcza prowadzi sklep z pamiątkami na krakowskim rynku. W 2020 roku liczba turystów odwiedzających Kraków zmniejszyła się o połowę, a pod koniec roku, z powodu zamknięcia hoteli i atrakcji turystycznych, spadła niemal do zera. Mimo braku przychodu spowodowanego decyzją o blokadzie części gospodarki, z powodu nieuwzględnienia posiadanych przez obie firmy kodów PKD, nie otrzymał pomocy. Natomiast Paweł Churzępa, jubiler, który podczas konferencji prasowej reprezentował ogół przedsiębiorców prowadzących działalność w galeriach handlowych, podkreślił, że w ciągu ostatnich miesięcy rząd dwukrotnie - w listopadzie i styczniu - ograniczył działalność w centrach handlowych, pozwalając działać tylko wybranym sklepom. Nie wszystkie zamknięte firmy w galeriach mogą składać wnioski o pomoc. Wyłączone zostały chociażby sklepy z zabawkami, sprzętem elektronicznym czy właśnie jubilerzy.
Problemy mają też m.in. sala zabaw dla dzieci, prowadzona przez Ewelinę Szmit, która rozpoczęła działalność dopiero w 2020 roku. Pierwszy lockdown zatrzymał rozwój firmy, jednak odmrożenie gospodarki pozwoliło biznesowi wyjść na prostą. Ostatni kwartał przepełniony był rezerwacjami na imprezy na dzieci, które w wyniku drugiego zamknięcia trzeba było odwołać. Brak możliwości porównania spadku przychodów, z powodu braku prowadzenia działalności w 2019 roku, wyeliminował Ewelinę Szmit z większości programów pomocowych.
Z kolei Joanna Dłużniewska prowadzi firmę w branży sprzedaży odzieży. Ten konkretny rodzaj działalności znalazł się w Tarczach. Jednak przypadkowo przedsiębiorstwu Joanny Dłużniewskiej został nadany inny dominujący kod PKD, więc mimo ponad 70% spadku obrotów Joanna Dłużniewska musi nadal uiszczać składki na ubezpieczenia społeczne i jednocześnie nie otrzyma świadczenia postojowego ani dotacji na prowadzenie działalności.
Pomoc dla firm powstałych w 2020 r.
Tarcza 7.0, kto otrzyma pomoc?
Rzecznik MŚP wraz z delegacją przedsiębiorców przed konferencją spotkał się z wicepremierem Jarosławem Gowinem. Przedsiębiorcy złożyli w ministerstwie petycję podpisaną przez ponad 2000 firm w sprawie włączenia do obydwu tarcz przedsiębiorstw ze spadkiem obrotów powyżej 70% - bez względu na kod PKD. Podczas spotkania wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział podjęcie kroków, zmierzających do objęcia pomocą szerszej grupy firm, w tym rozpoczęcie prac nad objęciem rekompensatami przedsiębiorców, których przychody spadły o ponad 70%. Co istotne, uzyskanie wsparcia ma być niezależne od posiadanego kodu PKD i daty rozpoczęcia działalności. Adam Abramowicz i przedsiębiorcy liczą na to, że zapowiedziane działania w tej sprawie będą szybkie. Na pomoc czekają tysiące firm pozbawionych przychodu przez lockdown i pozostających poza tarczami.
Na chwilę obecną rząd zapowiada rozszerzenie tarczy o świadczenie na luty, zgodnie z zapowiadzią Wicepremiera pomoc mają również otrzymać firmy wykluczone przez PKD: Jarosław Gowin zapowida rozszerzenie tarczy branżowej na luty i pomoc dla firm wykluczonych przez PKD