Podatek od nieruchomości w 2026 r. O ile wzrosną stawki?

Sylwester Sacharczuk

Przybywa miast, które decydują się na maksymalną stawkę podatku od nieruchomości. Resort finansów zdecydował, ile wyniesie jej limit w przyszłym roku. 

W 2026 roku stawki podatku od nieruchomości ponownie pójdą w górę. 

– Dopiero pod koniec roku miliony właścicieli domów i mieszkań dostaną pismo z gminy informujące o wysokości podatku od nieruchomości w 2026 r., jednak już teraz wiadomo, czego mogą się spodziewać – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.  

Ile wyniesie maksymalna stawka  

Orientacyjną wiedzę o wysokości danin przynosi podatnikom obwieszczenie ministra finansów „w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych na rok 2026”, które ukazało się w ubiegłym tygodniu w Monitorze Polskim. I tak w przypadku budynków mieszkalnych maksymalna stawka podatku od nieruchomości wzrośnie z 1,19 zł do 1,25 zł, natomiast dla gruntów pod takimi budynkami nastąpi podwyżka z 0,73 zł do 0,77 zł za m kw. 

Fot. earthphotostock / Shutterstock

Powyższy wzrost oznacza, że dopuszczalna przyszłoroczna „waloryzacja” podatku od nieruchomości wyniesie ok. 5%. Warto przypomnieć, że w tym roku jej wysokość to ok. 3,5%, ale rok wcześniej sięgała 15%. Przyczyną tych zmian jest inflacja, której wskaźnik na szczęście spada. 

Jak ten wzrost przekłada się na konkretne opłaty? Na przykład właściciel 200-metrowego domu położonego na działce o powierzchni 1000 m kw. będzie musiał zapłacić gminie podatek od nieruchomości w wysokości 1020 zł, co oznacza wzrost o 52 zł w porównaniu z obecnym rokiem.

Ostatnie słowo należy do gminy

Marek Wielgo przypomina, że podatek od nieruchomości to jedna z tzw. danin lokalnych – czyli pieniądze trafiają do gmin, a nie budżetu państwa. Dlatego w rękach gmin jest ostateczna decyzja o wysokości stawek. Nie mogą one jednak stosować kwot wyższych niż te, które ogłasza minister finansów. 

Praktyka wskazuje, że rośnie liczba gmin, które podnoszą stawki do maksymalnego poziomu. W badaniu pod uwagę wziętych zostało 18 miast wojewódzkich (po każdym z województwa, natomiast kujawsko-pomorskie oraz lubuskie mają po dwie stolice). W 2022 r. tylko osiem miast wojewódzkich zdecydowało się na maksymalną stawkę podatku od mieszkań i domów. Natomiast w tym roku najwyższą możliwą kwotę muszą zapłacić właściciele mieszkań i domów w 14 miastach wojewódzkich. Wciąż nie wiadomo, jak będzie w przyszłym roku. Uchwały w sprawie wysokości stawek radni będą podejmowali w najbliższych miesiącach. Nie można również wykluczyć, że w badanych miastach, w których są one obecnie niższe od maksymalnych (Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski, Opole i Rzeszów), podwyżki mogą być wyższe niż zakładane 5%. 

Gminy potrzebują pieniędzy na zaspokojenie rosnących potrzeb. Radni mogą wyjść z założenia, że kilkadziesiąt złotych podwyżki nie spowoduje wyrwy w budżetach domowych mieszkańców. Problem w tym, że dokręcaniu śruby fiskalnej towarzyszą lawinowo rosnące wydatki związane z utrzymaniem mieszkań lub domów – zwraca uwagę ekspert portalu GetHome.pl. 

Które podwyżki odczuwamy najbardziej

Oczywiście w każdym przypadku koszt jest inny, jednak chyba każdy odczuwa wzrost wydatków w domowym budżecie. Jak niedawno podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), w pierwszym półroczu tego roku opłaty za mieszkanie - w tym za media - były o 10,7% wyższe niż w poprzednim roku. Oznacza to również, że tempo wzrostu jest wyższe od wskaźnika inflacji, szacowanego przez GUS na 4,5%. 

Które koszty są najbardziej uciążliwe? Właściciele mieszkań oraz najemcy najbardziej odczuwają podwyżki cen gazu(+24,6%), prądu (+19,6%) i innych nośników energii (+13%). Koszty zaopatrzenia w wodę i wywóz śmieci podrożały średnio o 10,9%, a ścieki - o 8,9%. Niższa od wskaźnika inflacji była w pierwszym półroczu tego roku tylko podwyżka opłat za energię cieplną (+3,6%) oraz opłat na rzecz właścicieli (+4,4%). 

NieruchomościInne podatkiHome 2