Sprzedajesz w sieci rzeczy nowe lub używane? Uważaj. Twoje dane mogą trafić do skarbówki

Iwona Maczalska

Od lipca obowiązują ważne zmiany dla sprzedających w sieci. Osoby robiące to za pośrednictwem serwisów typu OLX, VINTED czy Allegro muszą zachować ostrożność. Wspomniane platformy zobowiązane są bowiem przesyłać do fiskusa specjalne raporty. Te jak się okazuje coraz częściej będą wykorzystywane do kontroli podatników.

Z dniem 1 lipca zaczęły obowiązywać w Polsce nowe regulacje związane z wejściem w życie dyrektywy DAC7. Za jej sprawą platformy internetowe zobowiązane są za pośrednictwem specjalnych raportów wysyłać do fiskusa dane o osobach dokonujących sprzedaży w sieci ponad określony przez przepisy DAC7 limit. To już się dzieje. Pierwsze bowiem platformy przekazały już swoje raporty do skarbówki.

Sprzedaż w sieci, kontrola fiskusa 2025

Źródło: shutterstock

» Sprzedaż na Vinted a podatki. Wyjaśniamy, kiedy masz obowiązek rozliczenia z fiskusem

Dyrektywa DAC7 - niektórzy mogą spać spokojnie

Nie wszyscy podatnicy sprzedający w sieci powinni się martwić. W myśl bowiem obowiązujących od lipca przepisów operatorzy platform cyfrowych mają obowiązek przekazywania do Krajowej Administracji Skarbowej informacji wyłącznie o sprzedawcach, którzy w ciągu roku:

  • dokonali minimum 30 transakcji,
  • lub przekroczyli dochód w wysokości 2000 Euro.

Tylko osoby, których aktywność internetowej sprzedaży przekroczyła powyższe kryteria, zostaną ujęte w raporcie wysłanym do US.

Pierwsze dane o sprzedaży w rękach fiskusa

Choć operatorzy platform internetowych muszą zbierać dane za okres od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2024 r., a pierwszy pakiet danych powinien trafić do US dopiero w styczniu, to okazuje się, że skarbówka już uzyskała pierwsze informacje o sprzedających w sieci. Obecnie do fiskusa spływają bowiem dane o sprzedających na zagranicznych serwisach.

Jak tłumaczy serwis businessinsider ,,Zagraniczne platformy cyfrowe działające w innych krajach UE, a także m.in. w Wielkiej Brytanii, Norwegii i Kanadzie (kraje, które wymieniają się automatycznie danymi podatkowymi, na podstawie wcześniejszych porozumień) muszą bowiem przekazywać dane polskiemu fiskusowi na mocy dyrektywy DAC7. Zasadniczo wszystkie kraje UE miały obowiązek ją wdrożyć do końca 2022 r. Wiele państw wdrożyło ją na czas, dlatego zagraniczne platformy już przesyłają dane o Polakach za 2023 r.”. Opóźnienia o których pisze serwis spowodowały, że dane o sprzedaży w polskiej sieci trafą do rąk fiskusa dopiero w styczniu 2025 roku.

Raporty z Vinted, Olx czy Allegro przysporzą problemów

Przesyłane do skarbówki raporty są z całą pewnością dużym źródłem informacji o podatnikach. Dzięki uzyskanym danym US bez żadnych przeszkód wyłapie m.in. osoby, które pomimo wysokich dochodów lub dużej skali sprzedaży nie prowadzą legalnej działalności gospodarczej.

To nie wszystko. Raporty budzące jakiekolwiek wątpliwości staną się również podstawą do przeprowadzenia kontroli skarbowej, uruchomienia czynności sprawdzających oraz żądania od podatnika złożenia wyjaśnień. Pocieszający nie jest dodatkowo fakt, że skarbówka na weryfikację danych z platform i przeprowadzenie ewentualnej kontroli ma aż 5 lat.

Działalność nierejestrowanaKontrolaHome 2