1500 zł na opiekę nad dzieckiem, nowe urlopy i krótszy czas pracy –zmiany dla rodziców i pracowników

Rzecznik MŚP proponuje odejście od zasady wspierania branż z określonym kodem PKD, a pozostawienie jedynie warunku limitu spadku przychodów. Tarcza branżowa 6.0 powinna obejmować szerszą perspektywę czasową niż tylko jeden miesiąc, gdyż zwolnienie ze składek ZUS tylko za listopad nie rozwiąże problemów firm na skraju bankructwa.
Źródło: shutterstock.com
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców przeanalizował wczorajszy poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (druk sejmowy nr 704). Ta pomoc, choć potrzebna, to w proponowanym zakresie jest niewystarczająca dla przedsiębiorców poszkodowanych, w związku z wprowadzeniem ograniczeń do prowadzenia działalności gospodarczej przez wiele branż.
Premier Mateusz Morawiecki zaproponował:
Problem w tym, że pomoc jest kierowana do dość wąskiej grupy przedsiębiorców z branży gastronomicznej, rozrywkowej (targi, fotografia, film, estrada), zdrowia fizycznego (siłownie, sport, rekreacja) oraz dla firm prowadzącej sprzedaż detaliczną.
Dlatego rzecznik MŚP chce rezygnacji z określania kodu PKD branży, której rząd ma pomóc. Należy pozostawić jedynie warunek spadku przychodów, czyli 40% spadek przychodów w listopadzie 2020 roku – w stosunku do tego zdaniem rzecznika należy uwzględnić PKD właściwe dla m.in branży fryzjerskiej czy szkół tańca.
Tarcza branżowa dla sprzedawców detalicznych. Czym jest sprzedaż detaliczna?
Adam Abramowicz rzecznik MŚP ocenia, że to pomoc dla zbyt wąskiej grupy przedsiębiorców. Najnowszy projekt ustawy jest potrzebny, lecz zaproponowaną w nim pomoc wydaje się niewystarczająca. Dlatego wysłał pismo do Przewodniczącej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej Sejmu RP.
Koronawirus w PolsceŚwiadczenie postojoweZwolnienia z ZUSMikropożyczka