
Pieniądze przekazywane przez pracodawcę pracownikowi jako zwrot kosztów używania samochodu elektrycznego stanowią przychód pracownika i podlegają opodatkowaniu – czytamy w odpowiedzi wiceministra finansów Jarosława Nenemana na interpelację poselską.
Sejm opublikował na swojej stronie internetowej odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana na interpelację poselską, która dotyczyła rozliczania kilometrówek w przypadku aut elektrycznych. Czytamy w niej, że przepisy ustawy o podatku dochodowym nie regulują zasad „rozliczania tzw. kilometrówki w odniesieniu do samochodów, w tym również do samochodów o napędzie elektrycznym”.
Kiedy zwrot jest możliwy
Wiceminister finansów zwrócił uwagę, że w przepisach uregulowana jest tylko kwestia zwrotu przez pracodawców kosztów używania prywatnych aut pracowników do celów służbowych oraz zaliczania takich zwrotów do kosztów uzyskania przychodów. Taki zwrot jest możliwy - podkreślił wiceminister Neneman - jeśli wynika to z innych ustaw albo gdy jest on wypłacany „do wysokości miesięcznego ryczałtu pieniężnego albo do wysokości nieprzekraczającej kwoty ustalonej przy zastosowaniu stawek za 1 kilometr przebiegu pojazdu, określonych w odrębnych przepisach wydanych przez właściwego ministra”.

Fot. Anatoliy Cherkas / Shutterstock
Odrębne przepisy, o których tu mowa, to rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.
Co mówi rozporządzenie
W odpowiedzi na interpelację poselską Jarosław Neneman zacytował stanowisko ministerstwa infrastruktury, które przyznaje, że „obowiązujące przepisy prawa nie regulują kwestii zwrotu pracownikom kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych o napędzie elektrycznym niebędących własnością pracodawcy”. Co istotne, rozporządzenie „umożliwia dokonanie takiego zwrotu jedynie w odniesieniu do pojazdów o napędzie spalinowym, uzależniając jego wysokość od pojemności skokowej silnika pojazdu mechanicznego”.
„Z uzyskanych zatem informacji wynika, że omawiane rozporządzenie – warunkujące zastosowanie zwolnienia podatkowego – nie ma zastosowania do zwrotu pracownikom kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych o napędzie elektrycznym niebędących własnością pracodawcy. Z tych też względów taki zwrot stanowi dla podatnika (pracownika) podlegający opodatkowaniu przychód” – podkreślił wiceminister finansów.
Dla pracownika, jak i dla pracodawcy
Dodał, że podobna sytuacja jest w przypadku pracodawcy – a więc środki wypłacone przez pracodawcę pracownikowi jako zwrot kosztów używania prywatnego auta w celach służbowych nie stanowią dla tego pierwszego kosztu uzyskania przychodu. W tej sytuacji mamy do czynienia z odwołaniem do tego samego rozporządzenia ministra infrastruktury.
Co istotne, resort infrastruktury w swoim stanowisku zapowiedział szybką zmianę przepisów. „Mając jednak na uwadze liczne postulaty obywateli oraz rosnącą liczbę rejestracji samochodów osobowych o napędzie elektrycznym, w resorcie infrastruktury rozpoczęte zostały prace legislacyjne zmierzające do wprowadzenia możliwości zwrotu pracownikom kosztów używania do celów służbowych samochodów o napędzie elektrycznym lub hybrydowym, a także napędzanych wodorem, czy też zasilanych innymi alternatywnymi źródłami energii” – czytamy w stanowisku resortu infrastruktury.




