Duże zainteresowanie Rodzinnym Kapitałem Opiekuńczym. ZUS wypłacił już 5 mld zł

Podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, obowiązuje w Polsce już od 20 lat. Objęte są nim m.in. zyski od depozytów i lokat. Obecnie trwają prace nad wprowadzeniem kwoty wolnej od tego obciążenia. Zgodnie z oceną doradcy podatkowego zmiany mogą skomplikować system podatkowy.
Podatek od dochodów kapitałowych obejmuje zyski kapitałowe – jego stawka wynosi 19%.
Przykładowo, jeśli osoba założy lokatę na trzy miesiące na kwotę 10 tys. zł z oprocentowaniem 7%, to
jej zysk na koniec wyniesie 175 zł. Jednak wypłacone zostanie tylko 141,75 zł, gdyż 33,25 zł zostanie
pobrane w ramach podatku.
Podatkiem Belki objęte są m.in. zyski z:
A zatem obejmuje on zyski od oszczędności.
Podatek od zysków kapitałowych obowiązuje w wielu państwach europejskich. Najwyższy jest w Danii,
gdzie wynosi aż 42%. W Norwegii jest to 35%, w Finlandii i Francji – 34%, a więc dużo więcej niż w
Polsce. Są też jednak kraje, w których podatku od oszczędności nie płaci się w ogóle, jak Belgia,
Luksemburg, Szwajcaria, Słowenia czy Słowacja.
Źródło: shutterstock
Propozycja Ministerstwa Finansów zakłada wprowadzenie 10 tys. zł kwoty wolnej od podatku.
Oznaczałoby to, że nie będzie trzeba płacić podatku jeśli zyski z kapitału nie przekroczą tej wartości –
podatek obowiązywałby dopiero od nadwyżki. Jednocześnie stawka podatku wzrosłaby z 19% do
20%. Jak podaje MF, zmiana byłaby neutralna dla budżetu, a skorzystałoby z niej 90% podatników.
Kwotą graniczną, przy której podwyższenie podatku nie będzie miało negatywnego wpływu dla
podatników, będzie zysk w wysokości 200 tys. Obecnie dla tej kwoty 19% podatku to 38 tys. zł. Po
zamianach podatek wyniesie również 38 tys. zł – opodatkowaniu będzie podlegała kwota 190 tys. zł,
ale podatek wyniesie 20%.
Źródło: infakt.pl
Wejścia zmian w życie zaplanowane jest na 1 stycznia 2024 roku, ale możliwe, że stanie się to
wcześniej. Jak podano, za dłuższym czasem wprowadzenia zmian przemawia konieczność
dostosowania do nich systemów bankowych. Powstaje jednak pytanie, jak bardzo skomplikowane może być wprowadzenie powyższych zmian. Przykładowo 7 stycznia 2022 r. wprowadzono rozporządzenie, które zmieniło sposób rozliczania podatku od osób fizycznych i weszło ono w życie już następnego dnia. Zmiany te były o wiele bardziej skomplikowane niż w przypadku podatku Belki, ale mimo tego weszły w życie z dnia na dzień. Nie jest to jedyna zmiana, dla której proces legislacyjny był tak szybki.
W mojej ocenie rozsądnym rozwiązaniem na rok 2023 mogłoby być zaniechanie pobierania podatku Belki przez instytucje finansowe. Na koniec roku banki przekazałyby podatnikom PIT-8C. Na tej podstawie dokonaliby rozliczenia rocznego na PIT-38, uwzględniając kwotę wolną w wysokości 10 tys. zł. Drugim rozwiązaniem mogłoby być dalsze pobieranie podatku przez banki, ale z nową stawką 20%. Następnie po zakończeniu 2023 roku podatnikom wydawany byłby PIT z osiągniętym dochodem i pobraną zaliczką na podatek. Na tej podstawie w rozliczeniu rocznym otrzymaliby zwrot podatku wynikający z kwoty wolnej.
Oczywiście najbardziej pożądanym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie od samego początku kwoty
wolnej. W przypadku rzeczywiście skomplikowanych procedur powyższe rozwiązania mogłyby
obowiązywać tylko w 2023 roku. Rozwiązaniem mogłaby też być możliwość skorzystania z obydwu
powyższych opcji: przykładowo przy zakładaniu konta oszczędnościowego lub lokaty podatnik
oznaczałby rezygnację z poboru podatku w trakcie roku podatkowego, w przeciwnym przypadku
podatek byłby pobierany.
Po zmianach w Polskim Ładzie dalej nie wyciągamy wniosków i komplikujemy przepisy. Z jednej
strony rząd chce zachęcić do oszczędzania, ale z drugiej komplikuje rozliczenie. Podobna sytuacja
miała miejsce w przypadku ulgi dla klasy średniej, którą ostatecznie cofnięto na rzecz 12% stawki w
pierwszym progu podatkowym. Dodatkowo oprocentowanie od oszczędności w ostatnim czasie
mocno wzrosło, co przełożyło się na znaczne wpływy do budżetu Państwa. W związku z tym w 2022
roku znacznie wzrosły wpływy z tytułu podatku Belki. Obniżenie podatku nie spowodowałby
uszczuplenia względem roku 2021, gdzie lokaty były oprocentowane na poziomie 1%, a obecnie jest
to 6-8%.
W mojej ocenie obniżenie podatku Belki lub wprowadzenie kwoty wolnej może spowodować, że wiele
osób chętniej będzie oszczędzać. Obecnie mamy rosnącą w galopującym tempie inflację. Odsetki od
oszczędności i tak nie są wysokie, a dodatkowo obciążone są podatkiem, co powoduje, że w
rzeczywistości zysk dla podatników jest dużo niższy.
Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt