Rozliczyłeś ulgę termomodernizacyjną w PIT? Ministerstwo Finansów informuje ...

21 lutego 2019 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie wydał wyrok, w którym pouczył organy podatkowe, że przedsiębiorca działający w dobrej wierze, w zaufaniu do instytucji godnej zaufania, wypełniający wszystkie obowiązki zgodnie z zaleceniami samych organów, a jedynie popełniający błąd, który następnie skorygował bez uszczuplenia kasy Skarbu Państwa, nie może być z tego tytułu obarczany dodatkowymi sankcjami podatkowymi (sygn. akt I SA/Sz 873/18). Podstawą tych sankcji był przepis art. 112b ustawy o VAT.
Przepis art. 112b ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług stanowi, że na podatnika, który nie złożył deklaracji podatkowej lub w złożonej deklaracji wykazał np. niższą kwotę zobowiązania podatkowego od należnej, lub wyższą kwotę podatku do zwrotu, naczelnik urzędu skarbowego lub naczelnik urzędu celno-skarbowego może nałożyć dodatkowe zobowiązanie podatkowe w wysokości 30% wartości tego zaniżenia bądź zawyżenia. Ust. 3 pkt 3 tego artykułu zawiera wyłączenie, zgodnie z którym: „Przepisów ust. 1 nie stosuje się w zakresie ustalenia dodatkowego zobowiązania podatkowego w stosunku do osób fizycznych, które za ten sam czyn ponoszą odpowiedzialność za wykroczenie skarbowe albo za przestępstwo skarbowe” (Dz.U. 2004 nr 54 poz. 535, ze zm.). A co z liczną grupą przedsiębiorców, którzy nie są osobami fizycznymi? Wobec nich prawo podatkowe nie przewiduje zwolnień od takich dodatkowych zobowiązań fiskalnych.
W uzasadnieniu powołania, a precyzyjniej ujmując, przywrócenia do życia przepisu art. 112b, ustawodawca wskazał: „Obecny projekt przewiduje ponowne wprowadzenie sankcji podatkowych za nierzetelne rozliczanie podatku skutkujące zaniżeniem zobowiązania podatkowego lub zawyżeniem nadwyżki podatku naliczonego nad należnym do zwrotu lub do rozliczenia w następnych okresach rozliczeniowych lub zwrotu podatku. (...) W podobnym kształcie sankcje funkcjonowały w ustawie o VAT do 30 listopada 2008 r. i były zawarte w art. 109 ust. 4–8. Przepisy te zostały uchylone ustawą z dnia 7 listopada 2008 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2008 r. nr 209, poz. 1320). W związku ze skalą występujących obecnie nadużyć w podatku od towarów i usług zasadne staje się ponowne wprowadzenie tego mechanizmu mającego na celu poprawę ściągalności podatku” (Uzasadnienie projektu ustawy z dnia 1 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw [druk 965]).
Konstytucja RP w art. 2 stanowi: „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej” (Dz.U. 1997 nr 78, poz. 483). Nim usunięto z porządku prawnego przepisy dopuszczające obarczenie podatnika dodatkowym zobowiązaniem podatkowym, Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 4 września 2007 r. orzekł, że art. 109 ust. 5 i 6 ustawy o VAT „w zakresie, w jakim dopuszcza stosowanie wobec tej samej osoby, za ten sam czyn, sankcji administracyjnej określonej przez powołaną ustawę jako „dodatkowe zobowiązanie podatkowe" i odpowiedzialności za wykroczenia skarbowe albo przestępstwa skarbowe, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” (sygn. akt P 43/06, Dz.U. z 2007 r. nr 168, poz. 1187). Jak można przeczytać na stronach Internetowego Systemu Aktów Prawnych Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, wyrok ten ma nadal status „obowiązujący”.
20 września 2018 r. WSA w Szczecinie, uchylając decyzję organu podatkowego obciążającą przedsiębiorcę zawyżoną stawką opodatkowania należących do niego nieruchomości, orzekł: „(...) Kolegium w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji w istocie nie odniosło się do podnoszonej przez skarżącą argumentacji, ograniczając się do wskazania, że odwołująca legitymuje się statusem przedsiębiorcy, co jest wystarczające do zastosowania stawki podatkowej w podwyższonej wysokości” (sygn. akt I SA/Sz 522/18).
Jak widać, na fiskusa status przedsiębiorcy działa jak płachta na byka. Przedsiębiorca w relacjach z nim, co pokazuje również wskazana regulacja art. 112b ust. 3, traktowany jest jak „nieczłowiek”, a jedynie dawca podatkowych wpływów. Czy kogoś może jeszcze dziwić, że polscy przedsiębiorcy tak chętnie korzystają z zagranicznych struktur i przychylnych im, zarówno prawnie, jak i podatkowo, obcych jurysdykcji?
Polska Rada Biznesu w maju 2018 r. zaprezentowała raport na temat polskich przedsiębiorców i ich wkładu w dobro kraju. W 2016 r. polscy przedsiębiorcy wytworzyli aż 569 mld zł wartości dodanej, co stanowiło 35% całego PKB Polski. Co więcej, ogromną część swoich zysków przeznaczali na wynagrodzenia pracowników. Liczba zatrudnionych przez nich na umowę o pracę osób wyniosła 3,9 mln, czyli 30% całego zatrudnienia w gospodarce. Wypłacone w 2016 r. wynagrodzenia brutto wyniosły miesięcznie 4 131 zł na osobę, czyli o 274 zł więcej niż średnia dla całej gospodarki. Oznacza to, że polscy przedsiębiorcy należą do jednych z najhojniejszych pracodawców w kraju. Na inwestycje przeznaczyli aż 145 mld zł, czyli niemal trzykrotnie więcej niż inwestycje firm z kapitałem zagranicznym. 106 mld zł – to suma, którą wpłacili do budżetu państwa, poprzez wszelakie obciążające ich opłaty i podatki. To największy wkład do dochodów państwa, 25-krotnie większy od dochodów uzyskanych przez państwo z tytułu podatku bankowego i aż 50-krotność dochodów z dywidend od spółek z udziałem Skarbu Państwa (Przedsiębiorca odczarowany. Kim są twórcy polskiej gospodarki, Polityka Insight na zlecenie Polskiej Rady Biznesu, maj 2018).