Spóźnienia do pracy mogą być uznane za łamanie obowiązków pracowniczych [wyrok]

Ewelina Czechowicz

Pracodawcy często spotykają się z problemem systematycznych spóźnień swoich pracowników. Mimo że wielu osobom spóźnienie może wydawać się drobnym przewinieniem, to jego regularne powtarzanie jest traktowane jako poważne naruszenie obowiązków pracowniczych. W skrajnych przypadkach może nawet skutkować rozwiązaniem umowy o pracę. Wyjaśniamy, jakie konsekwencje grożą za regularne spóźnianie się do pracy oraz jakie prawa w tym zakresie mają pracodawcy?

Spóźnienia do pracy mogą prowadzić nawet do zwolnienia

Spóźnienia do pracy mogą być wynikiem różnych, czasem niezależnych od pracownika, przyczyn – korki, wypadki drogowe czy nieprzewidziane sytuacje rodzinne. Jednakże pracodawcy mają prawo oczekiwać, że pracownik będzie punktualny i gotowy do pracy o wyznaczonym czasie. Gdy spóźnienia stają się regularne, pracodawca może to uznać za naruszenie obowiązków pracowniczych, co niesie za sobą określone konsekwencje.

Przykład, który niedawno rozstrzygnął sąd, pokazuje, jak regularne spóźnienia mogą doprowadzić do poważnych problemów zawodowych. W opisywanej sprawie sekretarka przez miesiąc pracy przepracowała pełne 8 godzin jedynie przez 3 dni, podczas gdy w pozostałe dni codziennie spóźniała się od 30 minut do godziny. Skutkowało to naruszeniem funkcjonowania firmy – inne osoby musiały wykonywać jej zadania, co wpływało na organizację pracy całego zespołu.

Spóźnienia do pracy – mogą być ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych 

Spóźnienia do pracy mogą być wynikiem różnych, czasem niezależnych od pracownika, przyczyn – korki, wypadki drogowe czy nieprzewidziane sytuacje rodzinne. Jednak pracodawcy mają prawo oczekiwać, że pracownik będzie punktualny i gotowy do pracy o wyznaczonym czasie. Gdy spóźnienia stają się regularne, pracodawca może to uznać za naruszenie obowiązków pracowniczych, co niesie za sobą określone konsekwencje.

Przykład, który niedawno rozstrzygnął sąd, pokazuje, jak regularne spóźnienia mogą doprowadzić do poważnych problemów zawodowych. W tej sprawie sekretarka przez miesiąc pracy przepracowała pełne 8 godzin jedynie przez 3 dni, podczas gdy w pozostałe dni codziennie spóźniała się od 30 minut do godziny. Skutkowało to naruszeniem funkcjonowania firmy – inne osoby musiały wykonywać jej zadania, co wpływało na organizację pracy całego zespołu.

Spóźnienia do pracy mogą być uznane za łamanie obowiązków pracowniczych (wyrok)

Źródło: Shutterstock

Pracodawca ma prawo oczekiwać punktualności

Jednym z podstawowych obowiązków pracownika jest przestrzeganie ustalonego czasu pracy. Pracodawca ma prawo oczekiwać, że pracownik będzie obecny w wyznaczonym miejscu i czasie oraz będzie gotowy do wykonywania swoich obowiązków. Częste spóźnienia to nie tylko brak szacunku dla przełożonych, ale również dla współpracowników, którzy muszą wypełniać powierzone zadania za nieobecną osobę.

Nieprzestrzeganie tych norm może skutkować zastosowaniem przez pracodawcę kar porządkowych, takich jak upomnienie, nagana, a w skrajnych przypadkach – rozwiązanie umowy o pracę. Jak wskazuje Sąd Najwyższy: „Jednym z podstawowych obowiązków pracownika jest przestrzeganie ustalonego przez pracodawcę czasu pracy. W ramach jego wypełniania pracownik powinien stawić się do pracy o wyznaczonej porze, pozostawać do faktycznej dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu i czasie, przestrzegać wyznaczonych przerw w pracy oraz jeśli zajdzie potrzeba pracy w godzinach nadliczbowych – wykonywać pracę w wymiarze przekraczającym ustalone normy” (wyrok SN z 16.12.1987 r., I PRN 68/87, OSNC Nr 10/1989, poz. 164).

Konsekwencje spóźnień – zwolnienie z pracy

W przypadku wspomnianej sekretarki, która regularnie spóźniała się do pracy, pracodawca wielokrotnie apelował o poprawę, jednak jego działania okazały się bezskuteczne. Ostatecznie pracownica została zwolniona, co doprowadziło do jej pozwu o niesłuszne zwolnienie. Sprawa trafiła do sądu, który jednoznacznie stanął po stronie pracodawcy. Sąd uznał, że jednym z kluczowych obowiązków pracownika jest punktualność, a regularne spóźnienia są wystarczającym powodem do rozwiązania umowy o pracę.

Nieprzestrzeganie ustalonych norm czasu pracy wiąże się z poniesieniem określonych w przepisach prawa pracy konsekwencji, pracownik musi się liczyć z otrzymaniem wypowiedzenia umowy o pracę” – podkreśla Sąd Najwyższy w wyroku z 7 lutego 2007 r. (I PK 221/06).

Pracodawca przedstawił dowody w postaci elektronicznej ewidencji czasu pracy, które jednoznacznie wykazały, że sekretarka w ostatnim miesiącu pracy nie przepracowała wymaganego czasu o 11 godzin. „Pozwany pracodawca posługiwał się elektroniczną ewidencją czasu pracy z zastosowaniem kart z chipem. To pozwala na precyzyjne odwzorowanie rzeczywistego czasu pracy. Z zestawienia za październik 2020 r., które stało się przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę powódki, wynika, że niedobór godzin pracy do czasu nominalnego wyniósł aż 11 godzin. Nie może być zatem uznany za drobny, incydentalny lub nieistotny” – uzasadnił sąd.

Odpowiedzialność pracownika za spóźnienia

Warto pamiętać, że pracownik nie może samodzielnie decydować o tym, czy nieobecność w pracy lub spóźnienia będą "wyrównane" np. poprzez wykorzystanie urlopu wypoczynkowego. Zgodnie z Kodeksem pracy, decyzję o udzieleniu urlopu podejmuje pracodawca, a nie pracownik. Dlatego każda nieobecność, niezależnie od jej przyczyn, powinna być zgłaszana i uzgadniana z przełożonym.

Systematyczne spóźnienia mogą doprowadzić do zwolnienia

Spóźnienia do pracy, zwłaszcza te regularne, mogą skutkować poważnymi konsekwencjami, w tym nawet zwolnieniem z pracy. Pracodawcy, w trosce o sprawne funkcjonowanie firmy, mają prawo egzekwować punktualność i wywiązywanie się z obowiązków przez swoich pracowników. W przypadku powtarzających się naruszeń mogą stosować różne sankcje, aż po rozwiązanie umowy o pracę. Przykład opisanej sprawy pokazuje, że sądy stoją po stronie pracodawców, jeśli dysponują oni solidnymi dowodami na łamanie obowiązków pracowniczych.

Kodeks pracyPrawo pracyHome 2