e-US. Podatnicy i płatnicy mogą zweryfikować już salda i szczegóły rozliczeń z urzędem skarbowym

W poniedziałek 7 marca Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Już w środę 9 marca Sejm przyjął rządową ustawę. Oprócz zasad legalizacji pobytu, dostępu do bezpłatnej służby zdrowia czy oświaty dla dzieci, określa on również zasady zatrudniania cudzoziemców, w tym zapis o możliwości regulacji tej liczby przez rząd.
» Ulgi i świadczenia dla Ukraińców oraz Polaków przyjmujących uchodźców. Pakiet zmian w prawie
Na wczorajszym głosowaniu w Sejmie 439 posłów opowiedziało się za ustawą, przeciw było 12, a trzech wstrzymało się od głosu. Sejm przegłosował w środę szereg poprawek, choć większość ze 108 zgłoszonych w drugim czytaniu została odrzucona. Już dziś (w czwartek 10 marca) ustawą ma zająć się Senat.
Źródło: shutterstock.com
Plusem jest ograniczenie do minimum formalności przy zatrudnianiu obywateli Ukrainy w polskich firmach. Wystarczy internetowe zgłoszenie w ciągu siedmiu dni od zatrudnienia obywatela Ukrainy, który legalnie przebywa w Polsce. Pracodawca poinformuje o tym fakcie powiatowy urząd pracy online, na portalu praca.gov.pl. To wystarczająca podstawa do legalnego zatrudnienia na okre 18 miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejne półtora roku.
» Szeroki zakres pomocy z ustawy dla obywateli Ukrainy
Projekt ustawy gwarantuje Ukraińcom dostęp do polskiego rynku pracy oraz rejestrację w powiatowym urzędzie pracy. Będą oni mogli również korzystać z usług w postaci m.in. pośrednictwa pracy, poradnictwa zawodowego oraz szkoleń – na takich samych zasadach jak Polacy.
Jednak pracodawców zaniepokoił art. 19 pkt. 8 projektu ustawy znajdujemy taki zapis: "Minister właściwy do spraw pracy może określić, w drodze rozporządzenia, liczbę obywateli Ukrainy, o których mowa w ust. 1, którym podmiot powierzający wykonywanie pracy może powierzyć wykonywanie pracy, ustaloną w stosunku do liczby wszystkich osób, którym ten podmiot powierza wykonywanie pracy, kierując się względami bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, ochroną lokalnych rynków pracy oraz zasadą komplementarności zatrudnienia cudzoziemców w stosunku do obywateli polskich."
Wynika z niego, że minister rodziny i polityki społecznej będzie mógł określić w rozporządzeniu liczbę Ukraińców, których w danej firmie pracodawca - będzie mógł zatrudniać - opierając się tylko na ogólnej liczbie pracowników. Ktoś powie - ma to chronić miejsca pracy dla Polaków, bo wiadomym jest, że pracownik zza wschodniej granicy pewnie będzie bardziej skłonny podjąć taką samą pracę za niższą stawkę niż Polacy.
Po pierwsze pamiętajmy, że zmieni się struktura grupy obywateli Ukrainy w Polsce - do tej pory głównie mężczyźni przyjeżdzali za pracą. Teraz część z nich wróciła bronić swojej Ojczyzny, a ogromna fala uchodźców wojennych to matki z dziećmi. By one mogły iść do pracy - najpierw muszą znaleźć opiekę dla swoich dzieci, a miejsc w żłobkach i przedszkolach brakuje od lat.
Mocny jest też głos właścicieli firm i ekspertów, którzy słusznie zauważają - są od dawna w naszej gospodarce takie sektory, gdzie to pracownicy ze Wschodu przeważają. I brakuje ich tam nadal, zwłaszcza, gdy teraz część mężczyzn wróciła do Ukrainy walczyć: branża transportowa, ogrodnictwo, sadownictwo, zbiory owoców.
Eksperci podkreślają również, że każda ingerencja w politykę zatrudnieniową firm, zwłaszcza tak znacząca, nie jest dobra i powoduje problemy - głównie dla pracodawców zmagających się już dziś z brakami rąk do pracy.
Pomoc UkrainaFormy zatrudnienia