Ministerstwo Finansów oszacowało koszty zmian w przepisach podatkowych, zaproponowane przez PiS. Przypomnijmy, że zmiany –zgodnie z zapowiedziami PiS – przynieść mają docelowo 5 mld zł dodatkowych dochodów dla budżetu państwa.
Jak wskazuje Minister Rostowski – „koszt realizacji propozycji gospodarczych PiS w 2013 r. prawie dwukrotnie przewyższyłby wartość planowanego przez rząd deficytu państwa na przyszły rok”.
Jak wskazuje Minister, na zmiany należy patrzeć długofalowo – „koszty stanowiłyby piramidę finansową, przyjemną na początku, ale niemożliwą do utrzymania nawet w średnim okresie. Ta piramida musiałaby upaść, na czym ucierpieliby wszyscy Polacy” – wskazał na konferencji Minister Jacek Rostowski.
Tymczasem propozycja PiS zaprezentowana przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego zakłada m.in. wprowadzenie dodatkowych podatków od hipermarketów i banków, ustanowienie kas mieszkaniowych z premiami państwowymi dla oszczędzających czy reforma polityki prorodzinnej opierająca się o dodatkowe odliczenia podatkowe w wartości 50% dotychczasowej ulgi za każde kolejne dziecko w gospodarstwie domowym, przysługujące już od dnia poczęcia dziecka. Plany reformy zakładają również prawo odliczenia ulgi prorodzinnej nie tylko od podatku jak ma to miejsce obecnie, lecz od składek ZUS. Nastąpić ma również wprowadzenie ulgi na zakup podręczników, opłacanie składek dla przedsiębiorców korzystających z urlopów wychowawczych, ustanowienie bonów rodzinnych w wartości 300 zł na przedszkola i żłobki oraz stworzenie karty praw rodziny dla gospodarstw najbiedniejszych. Dodatkowo propozycje zakładają również rezygnację z opodatkowania rent i emerytur – do wartości przychodu 1000 zł, a także przywrócenie możliwości wyboru między uczestnictwem w ZUS i OFE.
Odpowiadając na powyższe, Minister Rostowski wskazał m.in. w jednej z wypowiedzi, że „pomysł, żeby zwrot podatku dotyczył tylko osób, które otrzymują emeryturę lub rentę poniżej 1000 zł doprowadziłby do kompletnego absurdu. Wprowadzenie takiego przepisu spowodowałoby sytuacje, w której emeryt otrzymujący 1000 zł brutto, dostawałby 1000 zł netto emerytury, a emeryt otrzymujący 1001 zł brutto, na rękę dostawałby 854,64 zł”.
Szerzej: http://mf.gov.pl/dokument.php?const=1&dzial=153&id=311359&typ=news
Piotr Szulczewski
PIT.pl
