
Działalność internetowych influencerów przez długi czas stanowiła terra incognita dla urzędników skarbowych. Jednak wraz z dynamicznym rozwojem branży i pojawieniem się w niej dużych pieniędzy, fiskus zaczął baczniej przyglądać się źródłom dochodów twórców internetowych. Jednym z najbardziej problematycznych zagadnień okazało się opodatkowanie tzw. donejtów, czyli dobrowolnych wpłat od fanów. Choć intuicyjnie mogłyby wydawać się darowiznami, polskie organy skarbowe mają na ten temat odmienne zdanie. W niniejszym artykule radca prawny Rafał Knap wyjaśnia, kiedy donejty podlegają opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, a kiedy traktowane są jako przychód z innych źródeł.
Kiedy fiskus zaczyna się interesować?
Uwagę organów skarbowych zazwyczaj zwracają dwie sytuacje: ponadprzeciętny przychód oraz długotrwała strata. Działalność influencerów przez długi czas była poza zainteresowaniem urzędników, ale duże pieniądze, jakie zaczęły krążyć w tej branży, nie mogły pozostać niezauważone. Jednym z pierwszych problemów podatkowych stało się opodatkowanie donejtów, czyli wpłat od fanów wspierających twórców internetowych.
Na pierwszy rzut oka mogą one wyglądać jak darowizna – są dobrowolne, niezwiązane z żadnym świadczeniem wzajemnym, zależne wyłącznie od woli wpłacającego. W takim przypadku mogłyby podlegać podatkowi od spadków i darowizn.
Darowizna? Tylko w teorii
Zdaniem polskich organów skarbowych donejty nie zawsze spełniają definicję darowizny zawartą w kodeksie cywilnym. Darowizna jest umową jednostronną, a jej zawarcie zakłada istnienie stron – darczyńcy i obdarowanego – które można zidentyfikować.
W przypadku wpłat anonimowych (częstych na platformach streamingowych czy w mediach społecznościowych) nie sposób ustalić tożsamości darczyńcy. Wtedy – z punktu widzenia fiskusa – nie dochodzi do zawarcia umowy darowizny, a więc nie można mówić o podatku od spadków i darowizn.
Źródło: Shutterstock
Przychód z innych źródeł – obowiązek podatkowy twórcy
Jeśli donejty nie są darowizną, należy je traktować jako przychód z innych źródeł – a to już rodzi obowiązek zapłaty podatku dochodowego. Dotyczy to nie tylko twórców na YouTube, OnlyFans czy Instagramie, ale również osób organizujących prywatne zbiórki online.
Fiskus coraz lepiej orientuje się w cyfrowym świecie, a dodatkowym narzędziem stała się unijna dyrektywa DAC7, która nakłada na platformy internetowe obowiązek raportowania danych użytkowników.
Czas na profesjonalizację działalności
Wobec rosnącej kontroli skarbowej influencerzy coraz częściej zakładają spółki i formalizują swoje działania. Płacenie podatków to obowiązek każdego obywatela, a nieświadomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności. Warto więc z wyprzedzeniem zaplanować formę prowadzenia działalności i związane z nią obowiązki podatkowe, zamiast mierzyć się z kontrolą skarbową i koniecznością zapłaty podatku z odsetkami.
Autor: Rafał Knap, radca prawny, kancelaria Graś i Wspólnicy