Marcowy wskaźnik osób przebywających na zasiłku chorobowym był rekordowo wysoki - najwyższy  w historii ZUS – powiedziała Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska w porannym wywiadzie radiowym w Radio TOK FM.

Rekordowo wysoki wskaźnik w historii ZUS

Według danych ZUS w marcu na zwolnieniu lekarskim przebywało aż 3 mln 100 tys. osób! To niesamowity wysoki wzrost w porównaniu z danymi z poprzednich miesięcy. W lutym 2020 roku zasiłek chorobowy pobierało tylko 1 mln 700 tys. pracowników, więc przyrost był prawie dwukrotny. Jak jest teraz? W kwietniu wskaźnik ten powrócił do 1 mln 600 tys. , a w maju jest dokładnie obserwowany, ale utrzymuje się w normie.

Młode osoby uciekały na zwolnienia

Przeważająca grupa korzystających ze zwolnienia lekarskiego to osoby w wieku 30-39 lat, więc osoby młode. Zdaniem ekspertów komentujących te dane, to strach przed zwolnieniami na początku okresu pandemii był głównym powodem uciekania pracowników na zasiłek chorobowy. Zwłaszcza, że był to czas, gdy zostały wstrzymane osobiste wizyty lekarskie i odbywały się one zdalnie – albo online, albo telefonicznie, a podczas e-wizyty ładniej symulować objawy choroby i „wyłudzić” zwolnienie lekarskie. A i ogromny wzrost chorobowego przypadał własnie na drugą połowę miesiąca, czyli po ogłoszeniu zagrożenia koronawirusem.

Strach przez koronawirusem wyganiał na chorobowe

Pracownicy np. ekspedientki ze sklepów czy hipermarketów lub pracujący w winnych miejscach publicznych, mogli też bać się ryzyka zakażenia koronawirusem podczas pracy, więc to też była naturalna reakcja.

Dane za zasiłki opiekuńcze od pracodawców dopiero w czerwcu

Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska podkreśla, że ten marcowy wzrost zwolnień lekarskich nie pokazuje osób, które w związku z zamknięciem żłobków, szkół i przedszkole wybrały zasiłek opiekuńczy w celu opieki nad dziećmi do lat 8, które musiały zostać w domu. Te dane pracodawcy, którzy wypłacali zasiłek, będą przekazywali do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dopiero w czerwcu, więc on jeszcze nie spłynęły do ZUS.

Koronawirus w PolsceChoroba, wypadekZUS