Zmiany w urlopach: dodatkowe dwa wolne dni w czasie epidemii

Po piątkowym głosowaniu w Sejmie, gdy posłowie przyjęli projekt zniesienia limitu składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe od stycznia 2018 roku, podniosły się wzmożone głosy sprzeciwu wobec tej decyzji. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy wskazują na negatywne skutki tych zmian. Ci drudzy deklarują ucieczkę w samozatrudnienie lub za granicę.
[aktualizacja 14.11.2018]:TK uznał przepisy za niezgodne z Konstytucją
Reakcja na decyzję Sejmu w sprawie likwidacji ograniczenia składek ZUS / YAY foto
Przyjęty w piątek głosami posłów PiS rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw przewiduje zniesienie ograniczenia podstawy wymiaru składek emerytalnej i rentowej do 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Jeśli projekt zostanie przyjęty przez Senat (na posiedzeniu 6 grudnia br.), podpisany przez Prezydenta i opublikowany w Dzienniku Ustaw, to od 1 stycznia 2018 roku najlepiej zarabiający (powyżej 10,7 tys. zł miesięcznie brutto) będą odprowadzali składki społeczne od całego przychodu, a nie jak obecnie tylko do kwoty rocznej 127.890 zł.
Choć zmiana przepisów ma dotyczyć tylko 350 tys. dobrze wynagradzanych pracowników, to nie tylko oni odczują spadek swoich rocznych dochodów. Pensje netto specjalistów i menadżerów mogą spaść o kilka tysięcy złotych w skali roku. Jednak jeszcze większe koszty tej zmiany odczują pracodawcy, bo to oni pokrywają połowę składki na ubezpieczenie rentowe (1/2 z 19,52 proc.) i większą część składki rentowej (6,5 proc. z 8 proc. finansuje pracodawca, pracownik tylko 1,5 proc.).
ZUS – stopy procentowe | |||
Rodzaj składki | Wartość % | Obciąża: | |
ZATRUDNIONEGO z kwoty brutto wynagrodzenia | PRACODAWCĘ niezależnie od kwoty brutto wynagrodzenia | ||
Emerytalna | 19,52% | Połowa (19,52% / 2) | Połowa (19,52% / 2) |
Rentowa | 8% | 1,5% | 6,5% |
Źródło: Opracowanie własne PIT.pl
Ani pracownicy nie chcą rezygnować z części swojego wynagrodzenia, bo nie wierzą, że wyższe składki dadzą im w przyszłości wyższe emerytury z ZUS, ani pracodawcy nie patrzą przychylnie na te zmiany. Tak krótki okres vacatio legis nie pozwala im rozsądnie zaplanować tych zmian w ustalonych już planach finansowych na 2018 rok. Firmy mogą więc sugerować zmianę etatu na samozatrudnienie.
Organizacje reprezentujące pracodawców apelują jeszcze do senatorów o nieprzyjmowanie projektu ustawy. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców skierował do posłów i senatorów PiS list w tej sprawie. Natomiast Konfederacja Lewiatan skierowała dziś listy do wicepremiera Mateusza Morawieckiego i minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Elżbiety Rafalskiej, w ktorych apeluje o opóźnienie wejścia w życie tej regulacji do 1 stycznia 2019 r. Ten dodatkowy rok pozwoliłby firmom do przygotowania się na zmianę przepisów i możnaby uniknąć dużych perturbacji w funkcjonowaniu przedsiębiorstw, których negatywne konsekwencje mogą dotknąć część pracodawców i pracowników.
Nie tylko wśród naszych czytelników pojawiają się coraz częstsze głosy o ucieczce z etatu na własną działalność gospodarczą lub w dalszej perspektywie przeniesienie zatrudnienia lub firmy poza granice Polski.
Likwidacja rocznej kwoty ograniczenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe budzi żywe emocje i komentarze.
Na projektowanej zmianie stracą także samorządy. Wyższe składki ZUS spowodują obniżenie podstawy opodatkowania i pracownicy odprowadzą mniejsze zaliczki na podatek dochodowy. Mniejsze wpływy z PIT to jedno, ale będą również mniejsze wpływy z CIT, gdyż firma zatrudniająca tych specjalistów zapłaci kilkanaście tys. zł więcej do ZUS za wysoko wynagradzanego pracownika. Tym samym będzie miała wyższe koszty, a więc de facto niższy przychód i niższe zaliczki na podatek od osób prawnych. Niższe wpływy z podatków dochodowych PIT i CIT oznaczają mniejsze subwencje dla jednostek samorządu terytorialnego, czyli mniejsze budżety gmin, powiatów i województw, a to już może pośrednio dotknąć każdego z nas (np. mniej środków na inwestycje samorządowe).
Katarzyna Sudaj, PIT.pl