22.11 Masz umowę na czas określony – możesz mieć problem
22 sierpnia 2009 roku weszła w życie Ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego pracowników i pracodawców wprowadzając liczne zmiany służące utrzymaniu poziomu zatrudnienia, a także zmniejszeniu kosztów pracy. Należy jednak pamiętać, że ustawa ta ma jedynie charakter epizodyczny, a jej derogowanie niesie za sobą liczne niewiadome dla pracowników.
Jedną z najistotniejszych zmian, jakie wprowadziła ustawa jest zmiana długości zatrudnienia pracownika na umowę na czas określony. Zgodnie z nowymi regulacjami okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony, a także łączny okres zatrudnienia na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku pracy, nie może przekraczać 24 miesięcy. W konsekwencji pracodawca może zawrzeć z pracownikiem jedną umowę na dwa lata, bądź może zawierać wiele umów, których łączny czas obowiązywania nie przekracza 24 miesięcy. Pojawia się jednak pytanie jakie konsekwencje grożą pracownikowi po derogowanie ustawy antykryzysowej tj. po 31 grudnia 2011 roku?
– Pracodawcy, którzy zawarli z pracownikami z dniem 22.08.2009r umowy na okres 24 miesięcy, będą zapewne dążyli do nieprzekształcania ich w umowy na czas nieokreślony. Taką możliwość daje im art. 13 ust. 2 Ustawy antykryzysowej, zgodnie z którym za kolejną umowę na czas określony, uważa się umowę zawartą przed upływem 3 miesięcy od rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniej umowy zawartej na czas określony. W praktyce oznacza to, że pracodawcy prawdopodobnie od przyszłego roku będą rozwiązywać umowy czasowe, jeśli zostały zawarte na czas określony, dłuższy niż 6 miesięcy – art. 33 k.p. i zawierać je ponownie po upływie okresu 3 miesięcy. Powyższy „zabieg” umożliwi im przedłużenie okresu zatrudnienia pracownika nadal w formie umowy na czas określony – mówi Katarzyna Stępnicka, aplikant radcowski, Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna.
Istnieje zatem poważna obawa, że pracodawcy chcąc uniknąć przedłużania umów poprzez podpisywanie z pracownikami niekorzystnych dla siebie umów na czas nieokreślony, mogą posunąć się do masowego ich rozwiązywania. Co gorsza konsekwencje powyższych zmian mogą być odczuwalne przez pracowników już na początku 2011 r.
Iwona Karkus
Bankier.pl
