
Rząd za pomocą przepisów prawa stara się zachęcić do mniejszego oddziaływania na ekosystem. Używa w tym celu metody „kija i marchewki”. Dopłaty do modernizacji domów, czy ulgi podatkowe mają charakter przysłowiowej marchewki.
Ograniczenia w rozliczaniu kosztów z tytułu zużycia samochodu osobowego, czyli amortyzacji, nie są niczym nowym. Limity wartości pojazdu, do którego mógł on być w całości zamortyzowany zmieniały się stosunkowo rzadko. Do marca 2000 r. wynosił on 10.000 ECU (jednostka rozliczeniowa w Europejskim Systemie Monetarnym, zastąpiona euro), później do końca 2001 r. – 10.000 euro, do lutego 2018 r. limit wynosił 20.000 euro, później dokonano podziału na samochody elektryczne (30.000 euro) oraz pozostałe (20.000 euro). Od 2019 r. funkcjonuje obowiązujący do dzisiaj limit – 225.000 zł dla samochodów elektrycznych i wodorowych oraz 150.000 zł dla pozostałych pojazdów. Jak widać limity te rosły w czasie.
Trend ten ulegnie zmianie 1 stycznia 2026 r., kiedy to limity amortyzacji niektórych aut zostaną zmniejszone. Będą one wyglądać następująco:
- 225.000 zł dla samochodów elektrycznych i wodorowych,
- 150.000 zł dla samochodów z silnikiem spalinowym, jeżeli emisja dwutlenku węgla będzie niższa niż 50g/km,
- 100.000 zł dla samochodów z silnikiem spalinowym, jeżeli emisja dwutlenku węgla będzie równa lub wyższa 50g/km.
Źródło: shutterstock
Zmiana ta w praktyce obniży limit amortyzacji dla samochodów napędzanych wyłącznie silnikiem spalinowym. Z dotychczasowych limitów będą korzystać niektóre samochody o napędzie hybrydowym oraz elektrycznym i wodorowym.
Jak tłumaczy Ministerstwo zmiany mają na celu zachęcenie przedsiębiorców do wymiany floty pojazdów na niskoemisyjne. Warto przy tym zauważyć, że na koniec 2024 r. zarejestrowanych było w Polsce 290 samochodów z napędem wodorowym oraz 72.589 samochodów z napędem wyłącznie elektrycznym na ok 23 miliony wszystkich samochodów.
Zmiany dotyczą samochodów osobowych wprowadzonych do ewidencji środków trwałych od 1 stycznia 2026 r. Samochody zakupione przed tą datą będą mogły być amortyzowane na dotychczasowych zasadach.
Przykładowo, samochód o wartości 150.000 zł generował rocznie 30.000 zł kosztów uzyskania przychodu. Zakup takiego samochodu zmniejszy ten koszt do 20.000 zł. Przekłada się to na uzyskanie wyższego dochodu, a tym samym zapłatę wyższego podatku. Warto więc rozważyć zakup samochodu do końca 2025 roku lub zainwestować we flotę niskoemisyjną.
Autor: Rafał Knap, radca prawny, kancelaria Graś i Wspólnicy