Skip to content

Czy to koniec kłopotu z e-fakturami?

14.01 Czy to koniec kłopotu z e-fakturami?

W grudniu ubiegłego roku minister finansów wydał rozporządzenie, z którego wynika przyzwolenie na wysyłanie faktur w formie elektronicznej. Czy to oznacza, że przedsiębiorcy nie będą już mieli kłopotów z ich stosowaniem?

”Chcemy legalnie wysyłać faktury e-mailem” – to akcja, którą w lipcu 2010 roku rozpoczął Wojciech Małota. Początkowo założył on grupę na Facebooku, później stworzył stronę internetową poświęconą tej tematyce. Wszystko po to, aby walczyć o możliwość przesyłania faktur drogą elektroniczną. (Czytaj: Chcę legalnie wysyłać faktury e-mailem)

Bodźcem do rozpoczęcia akcji był wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który 20 maja 2010 roku orzekł, że faktura przesłana mailem i wydrukowana przez odbiorcę jest dokumentem uprawniającym do odliczenia naliczonego podatku VAT. Jednak Ministerstwo Finansów nie miało zamiaru stosować tego wyroku do podobnych spraw. (Czytaj: Zielone światło dla faktur wysyłanych e-mailem)

Wojciech Małota i rzesza innych przedsiębiorców postanowili więc walczyć o e-faktury. Media także nagłośniły całą sprawę. Do walki przyłączyli się również największe organizacje przedsiębiorców. 17 grudnia Ministerstwo Finansów wydało więc rozporządzenie w sprawie przesyłania faktur w formie elektronicznej, zasad ich przechowywania oraz trybu udostępniania organowi podatkowemu lub organowi kontroli skarbowej.

O to, czy akcja przyniosła takie efekty, jakie były na początku zakładane i czy nowe przepisy nie mają luk rozmawiamy z Wojciechem Małotą, inicjatorem projektu „Chcemy legalnie wysyłać faktury e-mailem”.

Czy rozpoczęta przez Pana akcja spełniła Pańskie oczekiwania?

Nie spodziewałem się, że spotka się ona z takim zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców. Liczba osób, które ją poparły wskazuje na to, że przedsiębiorcy w Polsce bardzo pragną, aby przepisy fiskalne dawały im większą swobodę na polu wybieranych form komunikacji i współpracy.
 

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected] 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *