Nabycie spadku od polskiego obywatela podlega opodatkowaniu w Rzeczypospolitej również wtedy, gdy spadkobierca nie jest Polakiem. Nie ma znaczenia, czy dziedziczy on na podstawie testamentu, czy też jest powołany do spadku na podstawie ustawy.
Podatkowi spadkowemu nie podlega w Polsce jedynie dziedziczenie, jeżeli w dniu nabycia ani nabywca, ani też spadkodawca nie byli obywatelami polskimi i nie mieli miejsca stałego pobytu lub siedziby na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wskazanym tu dniem nabycia jest dzień śmierci spadkodawcy. Późniejsza zmiana statusu, czyli uzyskanie obywatelstwa lub jego utrata, nie przesądzają o opodatkowaniu.
Powyższa reguła dotyczy ruchomości położonych w Polsce oraz praw majątkowych wykonywanych w Polsce. Co do nieruchomości zasady są jeszcze bardziej rygorystyczne. W ich przypadku podatek będzie naliczony, nawet gdy obie strony nie mają w kraju siedziby, miejsca stałego pobytu lub nie są obywatelami polskimi.
Emigrant, który powraca na pogrzeb bliskich i podejmuje decyzję o przyjęciu spadku musi liczyć się z jego opodatkowaniem. Powinien on również znać przepisy kraju, w którym obecnie zamieszkuje. W podatkach spadkowych dochodzić może bowiem do podwójnego opodatkowania, którego nie eliminują umowy międzynarodowe. Stąd też emigrant może zapłacić podatek podwójnie – w Polsce i za granicą.
Co ważne, emigrant ma prawo korzystać ze zwolnień podatkowych przewidzianych w polskim prawie, jeżeli w chwili nabycia posiadał obywatelstwo polskie lub obywatelstwo jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub miał miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub na terytorium takiego państwa Wspólnoty.
Piotr Szulczewski
Analityk Bankier.pl
