26.04 Pracodawcy nie chcą zatrudniać karanych
Od dawna wiadomo, że pracodawcy chcą wiedzieć możliwie jak najwięcej o przeszłości swoich pracowników. Liczy się nie tylko zdobyte doświadczenie na innych stanowiskach pracy, ale także informacja o tym, czy pracownik nie był wcześniej karany.
PKPP Lewiatan uważa, że obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają na skuteczne sprawdzenie, czy zatrudniony nie był skazany prawomocnym wyrokiem za czyny przeciwko obrotowi gospodarczemu.
Z tego powodu PKPP Lewiatan chce, by rozszerzyć dostęp pracodawców do informacji o karalności pracowników w zakresie czynów przeciwko obrotowi gospodarczemu, a także ochronie informacji czy mieniu. Co ciekawe, organizacja chciałaby, aby „szerszy dostęp” dotyczył tylko niektórych sektorów, za przykład wskazując instytucje bankowe.
Obecnie każdy może zgłosić się do sądu po tzw. zaświadczenie o niekaralności. Jeżeli pracownik popełnił wcześniej przestępstwo, to zatarcie kary nastąpi:
- 10 lat od wykonania/darowania kary pozbawienia wolności lub 25 lat pozbawienia wolności,
- 5 lat od wykonania kary grzywny i ograniczenia wolności,
- 6 miesięcy po zakończeniu próby w przypadku wyroków w zawieszeniu.
Każdy ma prawo pójść do sądu i po uiszczeniu opłaty (50 zł) otrzyma stosowne zaświadczenie. Jeżeli nie był nigdy karany lub kara uległa zatarciu to otrzyma potwierdzenie o niekaralności.
Naturalnie to zrozumiałe, że pracodawcy nie chcą zatrudniać osób, które były kiedyś na bakier z prawem. Niemniej ciężko jest zrozumieć, dlaczego pracodawca miałby mieć szerszy wgląd do informacji o pracowniku, nawet jeżeli ten przyniósłby mu standardowe zaświadczenie o niekaralności. Lewiatan podkreśla, że żaden dokument nie daje gwarancji, że osoba jest godna zaufania, ale pozwala sprawdzić dotychczasową postawę. Równie dobrze można powiedzieć, że żaden dokument nie daje gwarancji, że ktoś, kto nie był do tej pory karany, nie popełni przestępstwa w przyszłości.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
[email protected]
