28.03 Świadectwo pracy po zmianach w 2011 roku
Minął już rok od wprowadzenia nowych przepisów regulujących zasady wydawania świadectw pracy. Choć miały one za zadanie uprościć cały proces i ułatwić życie pracodawcom to dla wielu nadal są one zbyt problematyczne i skomplikowane.
Marcowa nowelizacja przepisów
Pierwsze zmiany przepisów miały miejsce 21 marca 2011 roku na mocy ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku o zmianie ustawy – kodeks pracy (Dz.U. 2011 nr 36 poz 181). Przepisy te zwolniły pracodawcę z obowiązku każdorazowego wystawiania świadectwa pracy w przypadku wygaśnięcia lub rozwiązania stosunku pracy. Pracodawca nie jest już zobowiązany do wystawiania świadectwa pracy pracownikowi w przypadku, gdy ten pozostaje w zatrudnieniu u tego samego pracodawcy na podstawie umów terminowych tj.
- umowa o pracę na okres próbny,
- umowa o pracę na czas określony,
- umowa o pracę na czas wykonywania określonej pracy.
W zamian za to wydaje jedno zbiorcze świadectwo obejmujące zakończone okresy zatrudnienia na podstawie powyższych umów zawarte w okresie 24 miesięcy poczynając od pierwszej z tych umów.
Jak się okazało pomimo, że na pozór przepis ten wprowadzał duże udogodnienie dla pracodawców to był on nieprecyzyjny. Nie określał bowiem jednoznacznie kiedy pracodawca powinien wydać świadectwo pracy w przypadku, gdy zatrudnienie na czas określony zakończy się po upływie wskazanego terminu.
Rozwiązaniem było dodanie do art. 97 § 1 (2), który mówił, że w przypadku rozwiązania z pracownikiem umowy po upływie 24 miesięcy pracodawca wydaje świadectwo pracy w dniu rozwiązania lub wygaśnięcia takiej umowy o pracę.
Grudniowa nowelizacja przepisów
9 listopada 2011 roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej odpowiadając na liczne wątpliwości pracodawców i działów kadrowych wydało kolejne rozporządzenie w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (Dz.U. 2011 nr 251 poz. 1509), które miało wyjaśniać kwestie niejasne występujące w nowelizacji marcowej.
Jednym z regulacji było wyjaśnienie niejasności wprowadzonej przez marcowe przepisy związane z wydawaniem zbiorczego świadectwa pracy za łączny okres pracy na podstawie kolejnych umów na czas określony, jeżeli przed upływem 24 miesięcy od podpisania pierwszej z nich pracodawca wydał już świadectwo na żądanie pracownika na podstawie jednej z umów. Jak wskazały przepisy w takim przypadku w zbiorczym świadectwie pracy pracodawca nie wykazuje ponownie okresu zatrudnienia wskazanego na wcześniejszym świadectwie pracy.
Grudniowa nowelizacja zmieniła również zasady wydawania świadectw pracy w przypadku osób zatrudnionych na czas nieokreślony. Zgodnie z nowym §1a rozporządzenia w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia umowy o pracę na czas nieokreślony pracodawca ma obowiązek wydania świadectwa pracy w dniu, w którym następuje jego rozwiązanie lub wygaśnięcie. Oznacza to, że obowiązek niezwłocznego wydania świadectwa pracy dotyczy wyłącznie umów stałych, nie terminowych.
Nowe rozporządzenie zmieniło również sposób wypełniania świadectwa. Pracodawca zatrudniający pracownika przejętego od innego pracodawcy w związku z przejściem zakładu pracy lub jego części, ma obowiązek w świadectwie pracy wykazać również okres pracy pracownika u poprzedniego pracodawcy i wskazać tego pracodawcę. Co więcej należy wykazać również okresy poprzedniego zatrudnienia u tego pracodawcy na podstawie umów terminowych – jeżeli nie zostało wydane świadectwa pracy w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem poprzedniej umowy.
Przyglądając się jednak marcowej i grudniowej nowelizacji nasuwa się pytanie, czy aby na pewno ułatwiły one życie pracodawcom? Zastanawiający jest fakt, że wcześniej obowiązujące przepisy zakładały, że jeżeli szef po wygaśnięciu lub rozwiązaniu umowy o pracę z pracownikiem nawiązywał kolejny stosunek pracy bezpośrednio po poprzednim, to wydawał pracownikowi świadectwo pracy tylko na jego żądanie. Niestety nowe przepisy pozbawiają pracodawcę tej możliwości i po upływie 2 letniego terminu nakładają na niego obowiązek wydania świadectwa – nawet w przypadku wyrażenia chęci zatrudniania go nadal.
Iwona Karkus
