Zagraniczne spadki i darowizny od obcokrajowców z reguły są niekorzystne podatkowo. Podlegają one opodatkowaniu w kraju siedziby darczyńcy oraz w Polsce, siedzibie obdarowanego. Niewielka ilość umów eliminujących ten rodzaj opodatkowania sprawia, że podatek płaci się podwójnie.
Zgodnie z polskimi przepisami nabycie własności rzeczy znajdujących się za granicą lub praw majątkowych wykonywanych za granicą podlega opodatkowaniu w kraju. Podatek ten pobierany jest od osób, które w chwili otwarcia spadku, zatem w chwili śmierci spadkodawcy lub w chwili zawarcia umowy darowizny, były obywatelami polskimi lub miały miejsce stałego pobytu na terytorium Polski.
Problem podatku od dziedziczenia dotyczy nabycia rzeczy, poprzez które rozumie się zarówno ruchomości, jak i nieruchomości położonych za granicą. Ten sam problem dotyczyć może również dziedziczenia po obcokrajowcu majątku, który znajduje się w Polsce.
Dodatkowo obdarowany, w myśl przepisów kraju, w którym położony jest przedmiot darowizny lub spadku, ewentualnie kraju, którego obywatelstwo ma spadkodawca lub darczyńca, może mieć obowiązek płacić podatek także u źródła. Takie przypadki eliminować powinny umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, jednak zawarte są one w nielicznych przypadkach, m.in. z Węgrami i Austrią.
ETS w orzeczeniu w sprawie Block (sygnatura C-510/08) wskazał, iż prawo unijne nie nakłada na Państwa Członkowskie obowiązku konstruowania swoich przepisów w taki sposób, by uniknąć podwójnego opodatkowania podatkiem spadkowym składników tej samej czynności.
Jedyną metodą, na eliminowanie podatku w obu państwach jest korzystanie z ulg i zwolnień zawartych w przepisach kraju obdarowanego, jak również kraju darczyńcy czy spadkodawcy.
Piotr Szulczewski
Analityk Bankier.pl
