Skip to content

Koniec z paleniem w miejscach publicznych

15.11 Koniec z paleniem w miejscach publicznych

Od dzisiaj nie wolno palić w lokalach gastronomicznych i rozrywkowych, które nie mają specjalnie wyznaczonych pomieszczeń, gdzie odpowiednia wentylacja uniemożliwi przedostanie się dymu papierosowego do pozostałych części lokalu. W praktyce, zakaz ten obejmie większość pubów i restauracji. W dyskotekach z racji dużej powierzchni o wiele łatwiej jest o przystosowanie do nowych przepisów.

Oprócz wspomnianych pubów i restauracji, charakterystycznego zapachu nie poczujemy już w zakładach pracy, uczelniach, szkołach, kinach, teatrach, szpitalach, dworcach, domach kultury, obiektach sportowych, placach zabaw oraz przystankach komunikacji miejskiej. W przypadku wyżej wymienionychmiejsc –  zakaz palenia obowiązywał już od dawna, ale dopiero teraz osoba niestosująca się do przepisów może zostać ukarana wysokim mandatem.

Drastyczne konsekwencje zakazu palenia

Według badań TNS OBOP, aż 54 proc. właścicieli restauracji i pubów uważa, że zakaz palenia spowoduje spadek liczby klientów, a co za tym idzie spadek przychodów. 71 proc. ankietowanych stwierdziło, że zakaz palenia najbardziej dotknie małe lokale, które nie będą miały możliwości wydzielenia w swoich lokalach palarni.

Z kolei Konfederacja Pracodawców Polskich szacuje, że z tego powodu pracę może stracić nawet 40 tys. osób. Ich zdaniem, zakaz palenia w lokalach gastronomicznych znacząco wpłynie na całą branżę. KPP twierdzi, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby małe lokale (o powierzchni mniejszej nić 100 metrów kwadratowych) mogły same decydować, czy chcą być lokalem dla palących czy niepalących. Zakaz obowiązywał by większe lokale, które mają możliwość wydzielenia palarni.

Jak trudny i nieopłacalny jest to krok, mogli przekonać się właściciele barów, którzy dobrowolnie wprowadzili zakaz palenia w swoim lokalu. Rynek bardzo szybko weryfikował takie miejsca i z powodu zmniejszonych dochodów, przedsiębiorcy byli zmuszeni szybko z niego zrezygnować. Szacuje się, że prawie jedna czwarta Polaków to palacze, a ci z zasady nie wybierają lokalu, w którym nie można „puścić dymka”.

Łukasz Piechowiak, Barbara Sielicka
Bankier.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *