
Sejm przywrócił do ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przepis, zgodnie z którym bez rozwiązania umowy o pracę, pracownik nie nabędzie prawa do emerytury. Od 1 stycznia 2011 roku każdy pracownik, który osiągnie wiek emerytalny, zanim ZUS wypłaci mu wypracowane świadczenie, będzie musiał zwolnić się z pracy przynajmniej na jeden dzień.
Prawo do emerytury po wcześniejszym rozwiązaniu stosunku pracy niekonstytucyjne |
Ustawodawca przywrócił przepis, który wykreślił dwa lata temu. Zdaniem Pracodawców Rzeczpospolitej Polskiej jest to rozwiązanie krótkowzroczne, szkodliwe dla polskiego rynku pracy, a ponadto nie sprzyja zatrudnianiu osób powyżej 50 roku życia. Organizacja podkreśla, że cała Europa robi wszystko, by obywatele jak najdłużej pracowali, a przywrócony przepis z pewnością temu nie służy. Dla pracodawców takie postępowanie rządu jest niezrozumiałe.
Przyjęte rozwiązanie, chociaż niesprawiedliwe, sprzyja aktywizacji zawodowej osób w wieku emerytalnym. Większość pracowników, którzy staną przed wyborem – pracować dalej, czy przejść na emeryturę i otrzymywać świadczenie w wysokości ok. 50% ostatniej pensji, z pewnością wybierze to pierwsze rozwiązanie. Pracownicy nie zawsze ufają swojemu pracodawcy na tyle, by zaryzykować zwolnienie. Ten nie ma bowiem obowiązku ponownie go zatrudnić. Poza tym jest to świetna okazja do „pozbycia się” starego i często problematycznego pracownika (częste zwolnienia lekarskie, mniejsza efektywność itd.) ...
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
[email protected]
» Fedak: procentowa waloryzacja rent i emerytur
» Potrzeba deregulacji w podatkach i emeryturach
» Załóż sklep internetowy w zaledwie 30 sekund!




